Chciałam pospać przynajmniej do dwunastej, ale mój brat musiał mnie obudzić. Ja mu zaraz coś zrobię. Rzuciłam poduszkę w jego stronę, ale ją złapał i to mnie się dostało. Z łóżka zostałam ściągnięta siłą przez niego. Ubrałam się i uczesałam się, a makijażu dziś nie robiłam. Postawiłam na naturalność. Zeszłam z Thomasem na śniadanie. Wszyscy czekali tylko na nas. Takie rodzinne śniadanie. Lubię takie chwile, które spędzam z całą rodziną. Jestem im bardzo wdzięczna za to, że mnie adoptowali. Są wspaniałymi rodzicami. Kocham ich i to bardzo. Cieszy mnie też, że zostałam zaakceptowana przez rodzeństwo. Kiedy zjedliśmy to od razu z Thomasem poszliśmy na hale. Jutro wieczorem wyjeżdżamy do Brazylii na finał Ligi Światowej. Ostatni dzień w USA i parę dni spędzimy w Rio. No, ponad tydzień. Takie wakacje połączone z pracą. Po pół godzinie byliśmy na miejscu. Ja poszłam od razu na boisko, a Thommy pobiegł się szybko przebrać. Położyłam torebkę i chciałam usiąść, ale ktoś od tyłu mnie przytulił. A tym kimś okazał się nie kto inny jak Anderson. Kobieciarz jeden.
-A co ja jakiś słup do przytulania?- zapytałam z ironią w głosie.
-Tak, bardzo ładny słup.- pocałował mnie w policzek i nawet nie zmieniliśmy pozycji. Dalej tak samo staliśmy przytuleni. Po chwili dałam mu z łokcia i się od razu odsunął.- I po co takie nerwy, piękna?- on ze mną flirtuje i nie zamierza przestać. Ale tylko tak dla zabawy. A niech ma. Mnie to nawet nie przeszkadza, a mogę się na nim podroczyć przez to.
-Czy mi się wydaje, czy przypadkiem nie miałaś jeszcze spać?- zapytał Christenson, podchodząc do nas.
-Tak, miałam. Ale pewien osobnik, który właśnie wszedł, mi na to nie pozwolił.- miałam ochotę ukatrupić mojego kochanego braciszka, który do nas po chwili dołączył. Pogadaliśmy chwilę, a potem poszli się rozgrzewać, kiedy pojawili się trenerzy. Ja zaczęłam uważnie się im przyglądać, dokańczając przy tym zapoznanie się z dokumentami medycznymi chłopaków. Po chwili koło mnie usiadł fizjoterapeuta.
-Mam do ciebie prośbę.- zaczął.
-Jasne.- uśmiechnęłam się.
-Czy po wieczornym treningu weźmiesz chłopaków i się nimi zajmiesz?- zapytał.- Ja mam coś do załatwienia.- zgodziłam się od razu. dzięki temu lepiej zapoznam się z chłopakami i ich problemami zdrowotnymi. Kiedy siatkarze mieli chwilę przerwy to usiedli przy mnie. Od razu oznajmiłam im, że się dziś nimi zajmę. Byli zaskoczeni, no ale od czego są praktyki, czy też staż. Prawda.
-A co ja jakiś słup do przytulania?- zapytałam z ironią w głosie.
-Tak, bardzo ładny słup.- pocałował mnie w policzek i nawet nie zmieniliśmy pozycji. Dalej tak samo staliśmy przytuleni. Po chwili dałam mu z łokcia i się od razu odsunął.- I po co takie nerwy, piękna?- on ze mną flirtuje i nie zamierza przestać. Ale tylko tak dla zabawy. A niech ma. Mnie to nawet nie przeszkadza, a mogę się na nim podroczyć przez to.
-Czy mi się wydaje, czy przypadkiem nie miałaś jeszcze spać?- zapytał Christenson, podchodząc do nas.
-Tak, miałam. Ale pewien osobnik, który właśnie wszedł, mi na to nie pozwolił.- miałam ochotę ukatrupić mojego kochanego braciszka, który do nas po chwili dołączył. Pogadaliśmy chwilę, a potem poszli się rozgrzewać, kiedy pojawili się trenerzy. Ja zaczęłam uważnie się im przyglądać, dokańczając przy tym zapoznanie się z dokumentami medycznymi chłopaków. Po chwili koło mnie usiadł fizjoterapeuta.
-Mam do ciebie prośbę.- zaczął.
-Jasne.- uśmiechnęłam się.
-Czy po wieczornym treningu weźmiesz chłopaków i się nimi zajmiesz?- zapytał.- Ja mam coś do załatwienia.- zgodziłam się od razu. dzięki temu lepiej zapoznam się z chłopakami i ich problemami zdrowotnymi. Kiedy siatkarze mieli chwilę przerwy to usiedli przy mnie. Od razu oznajmiłam im, że się dziś nimi zajmę. Byli zaskoczeni, no ale od czego są praktyki, czy też staż. Prawda.
*****MICAH*****
Wczoraj poznałem Cat i ją bardzo polubiłem. Fajna dziewczyna. Jest już wieczór i czekam na swoją kolej, by nasza stażystka wymasowała mnie po treningu. Po jakimś czasie wyszedł Thomas, więc wszedłem ja.
-Poczekasz na mnie, braciszku?- zapytał Catherine swojego brata.
-Tak, jasne. Tylko się pospiesz. Nie mam całej wieczności.- powiedział. Kiwnęła głową, że rozumie i zamknęła drzwi. Od razu wzięła się do roboty. Wymasowała mnie, byłem cały obolały po treningu. Ale najbardziej skupiła się na mojej łydce, bo niedawno wyleczyłem kontuzje tej części ciała. Po jakiejś godzinie skończyła. Usiadłem, a ona zapisała coś jeszcze i szykował się już do wyjścia. A ja dalej siedziałem i nie miałem zamiaru nic z tym zrobić.
-No ubieraj się w końcu.- powiedziała i rzuciła we mnie moją koszulką.- Nie siedź jak kołek. Czas tyka, kochany.- uśmiechnąłem się i chwyciłem jej rękę i przyciągnąłem ją do siebie. Patrzyliśmy sobie chwilkę w oczy, a potem ją pocałowałem. Nie protestowała i go nawet odwzajemniła. Nawet ją to nie zaskoczyło. Po chwili całowaliśmy się namiętnie. Tą chwilę musiał przerwać nam brat Cat, pukając do drzwi, otworzył je trochę i wychylił głowę. Dziewczyna odskoczyła ode mnie jak poparzona.
-Skończyliście już?- zapytał i wszedł do środka.
-Tak, tak. Już.- powiedziałem równo z naszą fizjoterapeutką Byliśmy zmieszani całą tą niezręczną sytuacją. Dobrze, że nie widział jak się całujemy, tylko jak koło siebie stoimy. Ale i tak potem było krępująco pomiędzy mną i Catherine. Szybko się ubrałem, pożegnałem się z nimi i wróciłem do hotelu. Ta dziewczyna bardzo mi się podoba, jest fajna. Ale cóż, mam jeszcze dziewczynę, z którą mi się nie układa. Nie, żebym chciał zabawić się uczuciami siostry mojego kumpla z reprezentacji.
*****JENIA*****
Wygraliśmy II dywizję i jedziemy na finał do Brazylii. Wróciliśmy do hotelu by spakować swoje rzeczy i lecieć od razu do Rio. Kiedy się już ogarnęliśmy, wsiedliśmy do autobusu i udaliśmy się na lotnisko. Za dwie godziny wylatujemy z Warny. Chłopaki zaczęli chodzić po całym terminale, a ja postanowiłem usiąść i odpocząć po meczu, więc z nimi nie poszedłem. Siedziałem i przeglądałem internet, kiedy dostałem wiadomość od nieznanego mi numeru. Była bardzo dziwna.
Od: Nieznany numer.
Może bardziej byś pilnował swojej dziewczyny.
Do tego był załącznik. który od razu otworzyłem. Było to zdjęcie Stephanie jak całuje się z jakimś chłopakiem.
To nie może być prawda, ona nie mogła mnie zdradzić. Siedziałem osłupiony tą wiadomością. To albo fotomontaż, albo stare zdjęcie. Gdzie nie byliśmy jeszcze razem. Za bardzo ją kocham, a ona mnie kocha. Tak mi się wydaje. Nie wiem co teraz o tym wszystkim sądzić. Nie mogła by mi tego zrobić, albo by mogła. Już nic nie wiem, mam mętlik w głowie. Po chwili ktoś koło mnie usiadł i zaczął coś mówić, ale nie zwracałem na niego uwagę. Dopiero szturchnięcie przez tego kogoś wyrwało mnie z rozmyśleń o mojej dziewczynie.
-Co jest?- zapytał Kevin. Najlepszy przyjaciel wie gdy coś jest nie tak.
-Nic.- chciałem skończyć tę rozmowę. Ale nie dał mi spokoju, więc pokazałem mu tę wiadomość. Kiedy przeczytał od razu się odezwał.
-A mówiłem, że to dziewczyna nie dla ciebie. Że źle robisz, wiążąc się z nią.- powiedział swoje. Miałem go dość, to zdjęcie mnie zdołowało i do tego on mi jeszcze dogaduje. Wstałem i odszedłem na parę kroków.- No, nie obrażaj się, stary. No.- powiedział i uniósł ręce w geście poddania się. Nie odzywałem się do niego przez resztę wieczoru. Po dotarciu do Rio i później do hotelu od razu poszedłem się umyć i spać. Dzisiejsza noc należała do najgorszych. Zdrada ukochanej dziewczyny, słowa Kevina, no i problemy na lotnisku z bagażem. Nie miałem na nic ochoty, więc od razu się położyłem. Na początku trudno było mi zasnąć, ale po pewnym czasie męczenia się z tysiącami kłębiącymi się myślami, w końcu zasnąłem.
*****THOMAS*****
Od kont wyszliśmy z hali, Cat się nie odzywała. Ta cisza mi bardzo przeszkadzała. Nie wiem co między moją siostrą, Micah dokładnie zaszło, ale coś zaszło. Nie chcę by mój przyjaciel skrzywdził moją siostrę. Jej poprzednie związki nie należały do udanych, chodź z bliźniakami się dalej przyjaźni. A reszta to szkoda gadać. A Micah chodzi jeszcze z Brooke, nie chcę by moja siostra była ta drugą.
-Co jest?- zapytałem w końcu przerywając ciszę, która po miedzy nami panowała. Była bardzo zakłopotana. Czyli jest coś jednak na rzeczy.
-Nie, nic. Wszystko w porządku.- próbowała się wymigać, ale ja ją dobrze znam, za dobrze. No bo w końcu to moja młodsza siostra. Adoptowana, ale siostra, którą bardzo kocham.
-Mnie nie oszukasz, siostra. Nie zbliżaj się za bardzo do Micah, on nie jest dla ciebie. A poza tym ma dziewczynę.- nie chciałem jej oszukiwać.
-Nic mnie z nim nie łączy, braciszku. Nie musisz się o mnie martwić.- dalej się wymigiwała od odpowiedzi. Jak nie chce, to nie. Trudno. Nie będę jej zmuszać by coś mi powiedziała. Resztę drogi już o tym nie rozmawialiśmy. Bardzo szybko zmieniła temat.
*****CATHERINE*****
Thomas zaskoczył mnie bardzo tym, że Micah z którym przed chwilą się całowałam, ma dziewczynę. Co ja mam teraz o tym myśleć. Ten pocałunek bardzo mi się podobał, a rozgrywający to bardzo fajny chłopak. Kiedy dotarliśmy do domu, to od razu udałam się do pokoju, nawet nie żegnając się z bratem. Czy nawet witając się z rodzicami i rodzeństwem. Nie chciałam, tak po prostu. Weszłam i od razu rzuciłam się na łóżko. Po chwili dostałam sms...
Od: Micah. :D
Podobał mi się ten pocałunek. :*
Do: Micah. :D
Tak. A co na to twoja dziewczyna? :(
Od: Micah. :D
A. Thomas Ci powiedział. :? Przepraszam, że ci o niej nie powiedziałem. :) Nie układa mi się z nią. :( Ale to nic nie zmienia, że mi się podobało. :*
Do: Micah. :D
Nie musisz się tłumaczyć. :/ Nie moja sprawa. Dobranoc. :/
Byłam na niego wkurzona, że mi o niej nie wspomniał. A do tego całuje mnie gdy ma dziewczynę. Już mi nawet nie chodzi, że mi nie powiedział o niej. Tylko, że całuje się ze mną, a chodzi z kimś innym. To nie fer wobec mnie i tej dziewczyny. Po chwili do mnie zadzwonił. Nie odebrałam, ale on nie dawał mi spokoju. Natręt jeden, no. Ale w końcu odebrałam, bo by mnie chyba zamęczył i spokoju nie dał. Zaczął się mi tłumaczyć i opowiadać o tym jak im się w związku nie układa. O tym, że planuje się z nią rozstać. Nie wiem o co im poszło i mnie to to za bardzo nie interesuje. Nie obchodzi mnie to, czy się kochają, czy też nie. Czy jest w porządku, czy też nie. Nie mój związek, nie moja sprawa. Więc mu o tym powiedziałam. Nie gadaliśmy długo bo po chwili się rozłączyłam, wcześniej się z nim żegnając. Bo tak by nie wypadało od razu się rozłączać. Czy ja zawszę muszę trafić na kogoś takiego? Czy nie zaznam prawdziwej miłości? Czy ktoś mnie pokocha, taką jaką jestem? Co za moje życie. Po chwili znowu dostałam wiadomość, tylko tym razem od Matta.
Od: Anderson. :/
Co tam? Myślałem, że mnie zabijesz tym masażem. ;( Piękna. :* Tak bardzo mnie bolało. :(
Do: Anderson. :/
Bo miało boleć, Pajacu. :) Oj tam zaraz zabić. ;) Bzdury gadasz. Xoxo
Od: Anderson. :/
Okay, ale ja tam wiem swoje, Piękna. :PP
Po chwili otrzymałam także drugą wiadomość.
Od: Micah. :D
Przepraszam jeszcze raz, za to, że ci nie powiedziałem o Brooke. :/
Odpisałam Matthew...
Do: Anderson. :)
Dobra,dobra. :) Kończę, Łosiu. :P Dobranoc. :D
Od: Anderson. :)
Jasne. :/ Dobranoc, Piękna. :*
Postanowiłam ostatni raz odpisać Christensonowi.
Do: Micah. :D
Nie musisz mnie za nic przepraszać. Przecież nie jesteśmy razem i nie musisz mi się tłumaczyć, tylko raczej powinieneś się tłumaczyć SWOJEJ DZIEWCZYNIE , że mnie pocałowałeś. I nie tłumacz mi, czy kochasz ją, czy nie. Czy nawet inną. Czy wam się układa, czy też nie. :/ Mnie to nie obchodzi. Dobranoc. :/
Napisałam mu bardzo długą wiadomość. Może w końcu zrozumie.
Od: Micah. :D
Nie bądź na mnie zła, dobrze. Przecież Cię przeprosiłem. No. :>
Westchnęłam. Co za przylepa, która nie chce się odkleić.
Do: Micah. :D
Pogadamy jutro na lotnisku, dobra. Natręt. :/ Więc daj mi już spokój. Dobranoc. :)
Od: Micah. :D
Dobra. :D Dobranoc. :*
No w końcu. Poszłam się umyć. Postanowiłam wziąć długą odprężającą kąpiel, gorącą kąpiel. Po około godziny leżenia w wodzie, postanowiłam się w końcu umyć. Kiedy byłam już umyta, to wyszłam i ubrałam piżamę. Wróciłam do pokoju i położyłam się do łóżka, od razu zasnęłam.
________________________________________________________
Jest drugi jak obiecałam. :) Dziś są moje urodziny, więc taki prezent ode mnie dla was. No dobra zawsze tak piszę na blogach. Akurat dziś padło na ten. :> Dziękuję za komentarze i wyświetlenia. Blog ma ponad tydzień i już ponad tysiąc wyświetleń. :D jestem z tego powodu szczęśliwa. ^_^
Następny nie wiem kiedy się pojawi, ale na pewno pojawi się w lipcu. *_*
To tyle, nie będę się rozpisywać. :]
No i jeszcze to, że polecam film "Sinister". Jedynkę i dwójkę, ale 2 lepsza. Fajny horror. :>
Pozdrawiam. :*
Wszystkiego najlepszego :*. Rozdział cudowny,ale ta dziewczyna Jeni tak mnie wkurzyła,że grrrr. Weny życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia. <3
UsuńMiło z twojej strony. :D
Pozdrawiam. :*
Wszystkiego najlepszego:) Rozdział fenomenalny, czekam na następny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za życzenia. <3
UsuńPozdrawiam. :*
Wszystkieeeego najlepszego!♡ tak na wstępie!😂 (no patrz ty a ja urodziny mam za 11 dni xd)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to świetny! Widać, że Thomas martwi się o siostre♡
Szkoda mi też Greby, gdyż jeśli to prawda z jego dziewczyną to go bardzo skrzywdziła :/
Czekam na następny
Buziaki❤❤
Dziękuję za życzenia. <3 To się złożyło. Na pewno wpadnę i życzenia ci złożę. :*
UsuńPozdrawiam. :*
Wszystkiego najlepszego. :* Jak zawsze wspaniały. Nie lubię już tej dziewczyny Grebennikova. No i martwiący się Tomek o siostrę. :> Wspaniały z niego brat. :P No i Micah pocałował Cat, a ona nie protestowała. Tylko, że on jeszcze ma dziewczynę. :( No i Anderson. :D Podoba mi się styl twojego pisania. Jest inny, niż na tamtych blogach. :] A do tego jeszcze te gify, bardzo mi się to podoba. *_*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny i życzę weny. :^_^
Pozdrawiam. :*
Dzięki za życzenia. <3 No troszkę inny, tak mi do głowy przyszło z tymi gifami i już zostało. No muszę przyznać, że miał być tylko do prologu, ale stwierdziłam, że będę dawać pod każdym rozdziałem. :D
UsuńPozdrawiam. :*
1oo latek Ci życzę! :D Ciekawy rozdział, pojawił się Jenia i zdrada jego dziewczyny. :( Smutne. A nie mówiłam, że coś po między Cat i Micah jest. :> No i Thommy i jego martwienie się o siostrę. :PP No i Anderson, zawsze spoko. :] Czekam na następny i życzę weny. ^_* Pozdrawiam.- Anula. :*
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia. <3
UsuńPozdrawiam. :*
Najlepszego, spełnienia marzeń. :* A rozdział super, jak zawsze. Jest w końcu Grebennikov. Grr... Nie lubię tej jego dziewczyny. :/ Matt zawsze spoko. :D No i Thomas i Micah... ^_^ Czekam na następny i życzę weny. *_* Pozdrawiam.- B. :*
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia. <3
UsuńPozdrawiam. :*
Powoli wszystko się rozkręca :) Podoba mi się ;) Czekam na dalszy rozwój spraw. I oczywiście Wszystkiego dobrego dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Eli :)
Dziękuję. <3
UsuńPozdrawiam. :*
Wszystkiego najlepszego, Kochana<3
OdpowiedzUsuńJeju, super rozdział... Nie mogę się doczekac, aż w końcu Jenia pozna Cat :D super się rozkręca, czekam na następny.
Dziękuję za życzenia. 💕 Genio na pewno pozna Cat i to już w krótce. 😁
UsuńPozdrawiam. 😚
Wszystkiego najlepszego! Trochę spóźnione ale ostatnio jestem bardzo zabiegana i nie mam zbytnio czasu na żadne blogi ale twój bardzo mi się spodobał. Czekam na next!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia. 😚😉😏💙💖
UsuńTakie jest życie, nic na to nie poradzimy. 😒😐
Pozdrawiam. 😚😜
Trochę spóźnione, ale są. Wszystkiego najlepszego! Spełnienia marzeń! Świetny rozdział. Czekam na kolejny! ❤
OdpowiedzUsuńNic nie szkodzi. 😁 Dziękuję za życzenia. 💕💙💛
UsuńPozdrawiam. 😚